Równo rok temu w swojej relacji z FinTech Digital Congress stwierdziłem, że „blockchain” to rewolucja na miarę Internetu czy elektryczności i obiecałem powrót do tematu. Artykuł ten będzie rozszerzeniem tego wątku z naciskiem na wskazanie kluczowych aspektów, które decydują o wyjątkowości tego zagadnienia.
Choć trudno w to uwierzyć historia blockchain liczy już dekadę. W styczniu 2019 roku minie równo 10 lat odkąd tajemniczy Satoshi Nakamoto dokonał pierwszej transakcji opartej na tej technologii: polegała ona na przesłaniu 10 bitcoinów do Hala Finneya. Do dziś nie wiemy kim jest Satoshi Nakamoto i czy naprawdę istnieje. Wiemy jedynie, że osoba lub grupa osób, ukrywających się pod tym pseudonimem, stworzyły domenę i ogłosiły white paper pod tytułem „Bitcoin: A Peer-to-Peer Electronic Cash System”, rozpoczynając historię Bitcoin i samej technologii blockchain.
Kolejny krok milowy to stworzenie 5 lat później projektu Ethereum. Dokonał tego pochodzący z Rosji obywatel Kanady Vitalik Buterin, utalentowany matematyk i programista, który w wieku 19 lat porzucił studia i jeździł po świecie, biorąc udział w tworzeniu oprogramowania open-source związanego z kryptowalutami. Sieć stworzona przez Vitalika oferowała wiele możliwości wykraczających poza Bitcoin. Rewolucyjną zmianą była możliwość „programowania” w blockchain. W zamyśle Vitalika sieć Ethereum miała stać się nie tylko rejestrem zapisującym transakcje kryptowalutowe, ale także „światowym komputerem” – platformą, pozwalającą na tworzenie rozproszonych aplikacji, korzystających z dobrodziejstw technologii blockchain, na której byłyby osadzone. Można śmiało powiedzieć, że od tego czasu blockchain przestał być tożsamy z pojęciem kryptowaluty.
Zasada działania technologii blockchain polega na tworzeniu unikalnych i jednoznacznych „odcisków” danych za pomocą jednokierunkowych funkcji skrótu. Są to funkcje znane i wykorzystywane w informatyce już od ponad 28 lat, a ich działanie polega na wyliczaniu krótkiej sygnatury (tzw. „skrót”, ang. „hash”) dla podanych danych wejściowych. Mając na wejściu dowolny dokument, zdjęcie czy inne informacje w postaci cyfrowej, a nawet całe ogromne zbiory danych, możemy za pomocą funkcji haszującej wyliczyć „skrót” tych danych.
Bardzo ważnym mechanizmem, wykorzystywanym przez blockchain jest kryptografia asymetryczna, pozwalająca zabezpieczyć wymianę informacji, poprzez szyfrowanie informacji wymienianych pomiędzy stronami komunikacji. Kryptografia asymetryczna jest wykorzystywana przez każdego z nas, gdy otwieramy zabezpieczoną przez SSL stronę internetową (HTTPS), czy też podpisujemy cyfrowo pocztę lub dokumenty.
Dodatkowo blockchain wykorzystuje także procedurę znakowania czasem. Czas w sieci blockchain jest zsynchronizowany między uczestnikami sieci, jej „węzłami”, dzięki czemu zarówno transakcje, jak i same bloki mogą być znakowane czasem. Oznacza to, że wszystkie obiekty i zdarzenia w blockchain są bardzo precyzyjnie umieszczone na zsynchronizowanej osi czasu i razem tworzą wiarygodną, ułożoną chronologicznie historię.
Bardzo istotne z punktu widzenia funkcjonowania systemu są także mechanizmy konsensusu i inteligentne kontrakty („smart contracts”). Mechanizm konsensusu to w dużym skrócie mechanizm automatycznego zatwierdzania transakcji i dołączania nowych bloków do łańcucha, wykonywany przez oprogramowanie węzłów sieci blockchain. W tradycyjnych rozwiązaniach, aby potwierdzić zajście pewnych zdarzeń (zatwierdzić transakcje) konieczne jest ustanowienie zaufanej trzeciej strony, która posiada wszelkie dane pozwalające jej rozstrzygać, która wersja zdarzeń przedstawiona przez uczestników danego procesu zostanie uznana za obowiązującą. W blockchain potrzeba takiej zaufanej trzeciej strony została wyeliminowana i zastąpiona uzgodnieniem dokonywanym automatycznie pomiędzy węzłami sieci, nazywanym właśnie konsensusem.
Ten obszar gospodarki wydaję się wprost wymarzony dla wykorzystania blockchain. Na podstawie danych z GPS możemy monitorować trasę i zapisywać w czasie poszczególne lokalizacje na mapie, a dzięki blockchain dane te nie mogą być modyfikowane. Daje nam to pewną dokumentację transportu, bezpieczeństwo, a jeśli połączymy to z IoT możemy zbierać i zapisywać także inne dane, np.: z czujników mierzących temperaturę i wilgotność. Jakie to może mieć zastosowanie w praktyce? Luksusowe restauracje w Wielkiej Brytanii płacą wielokrotnie wyższą cenę za ryby dostarczane z Indonezji, tylko dlatego, że ich historia połowu i transportu jest zapisana w blockchain, co gwarantuje pełną kontrolę jakości.
Możliwości blockchain w administracji publicznej są właściwie nieograniczone, począwszy od śledzenia podatków i składek, poprzez obieg elektronicznych faktur, po elektroniczny rejestr ludności i samochodów. Pomyślmy jak dużym udogodnieniem byłoby kupowanie samochodów używanych z historią serwisowania, przebiegiem i wypadkami zapisanymi w blockchain. Już ponad 2 lata temu ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska powołała grupę ekspercką pod nazwą „Blockchain i kryptowaluty”, której głównym celem było stworzenie warunków dla rozwoju polskich projektów związanych z kryptowalutami i umożliwienie wykorzystania technologii blockchain na potrzeby administracji i biznesu.
O zastosowaniu blockchain w branży FinTech wspominałem już w poprzednim artykule, ale przypomnijmy dla porządku. Tradycyjne instytucje finansowe dostrzegły ogromny potencjał technologii blockchain, ponieważ liczne start’upy znalazły dzięki tej technologii lekarstwo na takie problemy jak: wysoki koszt transferu środków, ograniczone metody dystrybucji pieniędzy, ograniczone możliwości promocji własnej marki, a także ograniczenia w zakresie pozyskiwania finansowania i wiele, wiele innych. Zrobiły coś jeszcze, co szczególnie zagroziło tradycyjnym instytucjom finansowym: wyeliminowały konieczność istnienia trzeciej strony, gwarantującej bezpieczeństwo w rozliczaniu transakcji. Dzięki blockchain funkcję tę może pełnić znacznie bardziej niezawodna i tańsza technologia.
Kluczowym elementem przy zakupie dóbr, zwłaszcza w przypadku handlu elektronicznego, jest autentyczność produktu. Dotyczy to zarówno towarów luksusowych, produktów cyfrowych, jak i wielu innych. Technologia blockchain pozwala wyeliminować ryzyko fałszywych certyfikatów. Ponad rok temu informatyczny gigant Microsoft wprowadził dodatek do pakietu MS Office, który wykorzystuje sieci blockchain (Bitcoin oraz Ethereum) do zapisania identyfikatora dokumentu, będącego jednokierunkowym skrótem tego dokumentu.
Przykładem wykorzystania tego typu rozwiązań w energetyce są panele słoneczne połączone z Internetem za pomocą technologii oferowanych przez takie firmy jak Filament, umożliwiające podłączenie do sieci Internet tradycyjnych urządzeń elektronicznych. Dzięki wykorzystaniu czujników IoT tworzone są anonimowe certyfikaty energii, wykorzystywane w zdecentralizowanym handlu energią, co pozwala na wprowadzanie oszczędności po stronie konsumenta, optymalizację przepływu w sieci i minimalizację strat podczas przesyłu.
Firma TrustedHealth’s, świadcząca usługi medyczne, wykorzystuje w swoim serwisie technologię blockchain, która ma umożliwić leczenie i konsultacje pacjentom przewlekle chorym oraz borykającym się z chorobami zagrażającymi życiu. Platforma ma przechowywać historię medyczną pacjentów i inne wrażliwe dane, dotyczące leczenia i przebiegu choroby. Ma to umożliwić pacjentom odbycie konsultacji medycznych z lekarzami-specjalistami, nawet jeśli pacjent i lekarz znajdują się w dwóch odległych krańcach świata. Dostęp do danych ma także ułatwić konsultacje drugiego lekarza oraz zaopiniowanie diagnozy. Badania wskazują, że aż w 88% przypadków opinia drugiego lekarza wykazała błędy poprzedniej lub ustaliła nową diagnozę. TrustedHealth’s przedstawiło projekt swojej platformy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w lutym tego roku. Trwa dyskusja na temat tego, jak projekt wpisuje się w misję WHO.
Nad systemem opartym na blockchain, zbierającym globalne wyniki badań laboratoryjnych pracuje też farmaceutyczny gigant Sanofi. Badania poprzedzające wprowadzenie nowych leków na rynek trwają bardzo długo, a rozproszona dokumentacja dodatkowo wydłuża ten proces. Globalny system badań może znacznie skrócić czas między odkryciem leku, a udostepnieniem go pacjentom.
Zwłaszcza w Polsce temat elektronicznego głosowania pojawia się co wybory i po każdych wyborach umiera śmiercią naturalną ze względu na konieczność stworzenia bezpiecznego systemu, wyboru odpowiednich narzędzi czy firm zewnętrznych, a także wątpliwości czy nikt nie wpłynie na wynik tak przeprowadzonych wyborów czy ich przebieg. Wydaje się, że właśnie blockchain może być rozwiązaniem tej kwestii. Pokazał to przykład Estonii, która jako pierwszy kraj wprowadziła możliwość głosowania przez Internet z wykorzystaniem technologii blockchain. Dzięki wykorzystaniu blockchain system głosowań staje się odporny na fałszerstwa, bardziej transparentny i o wiele bardziej dostępny, czym poszerza możliwości realnego udziału wyborców w procesie wyborczym. Nad wprowadzeniem podobnych rozwiązań pracują od lat rządy wielu krajów.
W klasycznej bazie danych informacje są przechowywane na centralnym serwerze i każdy z odpowiednim dostępem do tego systemu może ukraść, bądź zniszczyć dane w niej przechowywane. W związku z tym, korzystając z klasycznych baz danych zawsze jesteśmy zależni od człowieka, który zarządza daną bazą. W takim przypadku musimy zaufać również wszystkim organizacjom, które przechowują informacje na nasz temat, jak banki, rządy czy giganty z branży IT, Facebook czy Google. Jest to znaczne ograniczenie prywatności, które często kończy się także pogwałceniem naszych praw.
Dzięki temu, że w technologii blockchain transakcje w łańcuchu bloków posiadają własny dowód ważności i potwierdzenie autoryzacji, eliminujemy zupełnie strony trzecie z obsługi tych transakcji. Są one wykonywane i weryfikowane niezależnie przez wiele węzłów sieci.
Kolejną zaletą technologii jest jawność. W klasycznych bazach danych wszystko jest przechowywane w jednej centralnej lokalizacji z ograniczonym dostępem dla użytkowników. Blockchain cechuje się natomiast pełną jawnością przesyłanych danych i transakcji. Jest to także często pewne ograniczenie tej technologii, ponieważ w przypadku części zastosowań pełna transparentność jest niepożądana. Tu właściwie pojawia się problem w zastosowaniu komercyjnym blockchain, ale wraz z jego rozwojem powstają nowe koncepcje kryptograficzne, takie jak „zero-knowledge proof” (dowód z zerową wiedzą), który pozwoli na autoryzację informacją bez jej ujawniania.
Ostatnią zaletą technologii blockchain, o której chcę wspomnieć, jest na pewno jej mniejsza awaryjność. Dzięki rozproszonym węzłom, awaria nawet połowy z nich nie powoduje zaburzeń systemu i jesteśmy w stanie go odbudować. Tradycyjna baza danych oczywiście też może mieć takie możliwości, ale jest to bardzo droga i skomplikowana operacja.
Obserwując rozwój technologii blockchain, odnoszę wrażenie, że w ciągu ostatnich 10 lat bardzo zmieniło się też podejście do blockchain – od bardzo krytycznych do nowatorskich ocen. Moim zdaniem nie jest to chwilowa moda, blockchain umożliwia nam rozwiązanie realnych problemów, wpada w nisze, w których zawodzą tradycyjne rozwiązania. To dopiero pierwsza dekada jego historii, więc myślę, że prawdziwy rozkwit tej technologii dopiero przed nami.
Chcesz dowiedzieć się więcej o naszych usługach? Napisz do nas – odpowiemy na każdą wiadomość.
Dodaj komentarz